Obserwacja skutków jakie wywołało ograniczenie handlu w niedziele, potwierdza, że znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby zagwarantowanie pracownikom handlu dwóch wolnych niedziel w miesiącu. Taka regulacja obejmująca zarówno pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, jak i osoby wykonujące zadania na podstawie umów zlecenia, pozwoliłaby osiągnąć ten sam cel, co wprowadzenie zakazu handlu w dwie niedziele w miesiącu bez negatywnych skutków dla konsumentów, części pracowników oraz wykonawców.

Ograniczenie handlu w niedziele okazało się niekorzystne dla konsumentów, inwestorów, kupców oraz osób, które chciałyby pracować w niedziele. Konsumenci dokonując zakupów w niedziele na stacjach benzynowych i w małych sklepach płacą wyższe ceny i mają uboższy wybór towarów. Zakupy rodzinne, np. mebli i wyposażenia mieszkań musieli przesunąć na inne dni tygodnia, co dla osób intensywnie pracujących jest uciążliwe.

Zamknięcie galerii handlowo-usługowych, których zbudowanie i wyposażenie pochłonęło w skali kraju dziesiątki miliardów złotych, oznacza marnotrawstwo zainwestowanego kapitału. Mamy go w naszym kraju znacznie mniej niż na zachodzie Europy, więc powinniśmy dbać o jego efektywne wykorzystanie.

W ostatnim roku, mimo bardzo szybkiego wzrostu gospodarki, w tym konsumpcji, dochody właścicieli małych sklepów oraz firm świadczących usługi w centrach handlowo-usługowych, np. gastronomiczne, wzrosły bardzo nieznacznie. Ograniczono również możliwość zarobkowania osobom, np. studentom, którym praca w niedziele odpowiada, ze względu na inne zajęcia.

Jeremi Mordasewicz, Konfederacja Lewiatan