W Niemczech, przez siedem lat obowiązywał okres przejściowyIlu Polaków skorzysta z otwarcia niemieckiego rynku pracy? Szacunki Komisji Europejskiej rozmijają się z ocenami niemieckiego Instytutu ds. Badań Rynku Zatrudnienia.

Komisarz UE ds. socjalnych, Laszko Andor, ocenia, że wraz z otwarciem niemieckiego rynku pracy do Niemiec napływać będzie rocznie około stu tysięcy osób z Europy środkowej, w tym połowa z nich przybędzie z Polski...

 


Inaczej ocenia falę emigracji zarobkowej z Polski Instytut ds. Badań Rynku Zatrudnienia w Norymberdze. Zdaniem ekspertów Instytutu w najbliższych trzech latach pojawi się w Niemczech około 230 tysięcy Polaków poszukujących zatrudnienia. Według danych Instytutu już w latach ubiegłych przyjeżdżało rocznie blisko 130 tysięcy polskich pracowników do Niemiec, czterokrotnie więcej niż Turków.

Komisarz Laszo Andor dostrzega w zjawisku emigracji zarobkowej  wielką szansę dla niemieckiego rynku, szczególnie dla przemysłu oraz sektora usług. Jego zdaniem, napływ obcych pracowników spowoduje zmniejszenie zjawiska nielegalnego zatrudnienia oraz przyczyni się w Niemczech do wzrostu gospodarczego o 0,3 procent rocznie.

Mniej entuzjastycznie ocenia sytuację Emilia Müller, bawarska minister ds. europejskich. Ostrzega ona przed negatywnym wpływem emigracji zarobkowej na system opieki społecznej w Niemczech i nasileniem się konkurencji na rynku pracy, szczególnie dla osób o niskich kwalifikacjach zawodowych.

W podobnym tonie wypowiada się przewodniczący związku zawodowego VerDi, Frank Bsirske. „Jestem przekonany, że wielu niemieckich przedsiębiorców będzie otwierać firmy fikcyjne na skrzynki pocztowe, by zatrudniać polskich pracowników lub osoby z krajów bałtyckich po tamtejszych stawkach godzinowych”- powiedział Bsirske dla sobotniego (16.04) wydania Sueddeutsche Zeitung.

Alexandra Jarecka, red.odp.: Andrzej Pawlak - DW

Artykuł w pełnej wersji: Czekając na Polaków - DW