Eksperci doradzają szczególną ostrożność przy spożywaniu warzyw - foto: dw - dpaW dziesięć dni po wybuchu epidemii, groźną bakterię EHEC stwierdzono na ogórkach w Meklemburgii-Pomorzu Przednim.

Czy niebezpieczna bakteria zbliża się do Polski?



Źródło pochodzenia groźnego zarazka jest nadal niewiadome. Po tym jak obecność bakterii EHEC stwierdzono na ogórkach na jednym z targowisk w Hamburgu, zarazek wykryto tym razem w w trzech miejscach w Meklemburgii-Pomorzu Przednim.

Ogórki z bakteriami wykryto w handlu detalicznym i w gastronomii. Trwają szczegółowe badania. Ich wyniki spodziewane są na początku czerwca.

Lekarze podkreślają, że sytuacja jest bardzo poważna. Dziesięć osób zmarło po tym jak spożywali zakażone warzywa. U około trzydziestu osób hospitalizowanych nie pracują nerki - stwierdzono u nich tzw. syndrom HUS, szczególnie niebezpieczną odmianę infekcji bakterią EHEC.

Według Unii Europejskiej, nie ma zagrożenia dla innych krajów. Jednak służby odpowiedzialne za zdrowie zalecają ostrożność podczas spożywania warzyw, szczególnie nieznanego pochodzenia. Apelują o rozwagę i dbanie o higienę.

Ważne, by myć warzywa, owoce i ręce, ponieważ to już wystarczy by ustrzec się przed niebezpieczną bakterią coli.

Czytaj również: Zarazek EHEC na granicy z Polską?


Żródło: DW, Bartosz Dudek, foto: dw - dpa, red. Portal Wielkopolski