KE porozumiała się z Niemcami ws. wprowadzenia opłat za użytkowanie autostrad w tym kraju przez kierowców samochodów osobowych. Bruksela przekonuje, że nie będzie dyskryminacji, ale Niemcy nie odczują myta w takim stopniu jak cudzoziemcy.

Unijna komisarz ds. transportu Violeta Bulc oraz niemiecki minister transportu i infrastruktury cyfrowej Alexander Dobrindt ogłosili porozumienie w tej sprawie. Opłatę za winiety krótkoterminowe zróżnicowano według pięciu (zamiast pierwotnie proponowanych trzech) kategorii, uwzględniających pojemność silnika i emisję spalin. Pozwoli to na jej lepsze powiązanie ze spełnianiem norm środowiskowych.

Obniżona ma być również cena winiet krótkoterminowych, które są zwykle kupowane przez zagranicznych kierowców. W przypadku najmniej zanieczyszczających środowisko samochodów krótkoterminowa winieta (na 10 dni) ma kosztować 2,5 euro. Zgodnie z propozycją z 2010 r. miało to być 5 euro. Więcej zapłacą użytkownicy starszych, bardziej zanieczyszczających środowisko aut. Najdroższa 10-dniowa winieta ma kosztować 20 euro.

Niemcy, podobnie jak inni kierowcy, będą musieli kupować winiety, ale dostaną zniżkę w podatku drogowym, która będzie dodatkowo powiązana ze spełnianiem norm ekologicznych. Jeśli Berlin wprowadzi te rozwiązania, Komisja Europejska wycofa swoją skargę z Trybunału Sprawiedliwości UE.

--
Kurier PAP, fot. Waldemar Roszczuk