Podczas ostatniej konferencji prasowej, która odbyła się w Urzędzie Marszałkowskim w Zielonej Górze z udziałem przedstawicieli miast biorących udział w ostatnim rozdaniu środków z LRPO na rewitalizację zdegradowanych obszarów, marszałek Elżbieta Polak pogratulowała prezydentowi Nowej Soli Wadimowi Tyszkiewiczowi postawy godnej naśladowania.

Prezydent Wadim Tyszkiewicz na swoim profilu na portalu Facebook podzielił się z internautami wrażeniami z jednego z wyjazdów.

- Wczoraj wieczorem na moich oczach pijany kierowca golfa zamordował młodego rowerzystę - informował prezydent Nowej Soli.

Do wypadku doszło w niedzielę, późnym popołudniem we wsi Boruja Kościelna, niedaleko Nowego Tomyśla.

- BŁAGAM WAS nie siadajcie za kierownicę będąc pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Może mój apel dotrze do kogoś i może uratuję przez to choć jedno ludzkie życie. Wydawało mi się, że po tragicznych wypadkach z ostatnich miesięcy z udziałem pijanych kierowców, już nikt o zdrowych zmysłach nie zasiądzie za kierownicę. Myliłem się. Pijany bydlak pozbawił w ułamku sekund życia dwudziestokilkuletniego chłopaka - napisał Tyszkiewicz i zrelacjonował przebieg zdarzenia.

Z opisu wynika, że pijany kierowca golfa po potrąceniu rowerzysty uciekł z miejsca zdarzenia. W. Tyszkiewicz zadzwonił na 112 i ruszył za uciekinierem. Udało się zatrzymać sprawcę śmiertelnego, jak się później okazało, wypadku dopiero kilkaset metrów dalej. Nie obyło się bez obezwładnienia pijanego sprawcy zdarzenia, który jechał samochodem ze swoim 18-letnim synem.

Wpis na Facebooku przeczytało wiele tysięcy internautów. Sprawą zajęły się nie tylko lokalne, a także ogólnopolskie media.

Marszałek Elżbieta Polak podkreśliła, że takie zachowania powinny być nagłaśniane, aby mogły stać się wzorem do naśladowania.

- Dziękując za wiele, bardzo wiele miłych słów, chciałbym wyjaśnić - nie jestem żadnym bohaterem! - tłumaczył Wadim Tyszkiewicz.

- Jeśli ja już coś dobrego zrobiłem, oprócz zatrzymania sprawcy, którego prawdopodobnie i tak zatrzymałaby za jakiś czas Policja, to tylko to, że dzięki temu, że jestem osobą publiczną, ta sprawa została nagłośniona i cała Polska podjęła dyskusję o problemie pijanych kierowców. Mój emocjonalny wpis na Facebooku przeczytało blisko 140.000 osób, 1172 udostępniło go innym, a 260 skomentowało. Kilka milionów usłyszało relacje z dramatu. Może dzięki temu nagłośnieniu problemu pijanych kierowców uda się uratować choć jedno ludzkie życie. Ja do żadnych mediów ani razu się sam nie zgłosiłem, ani nie napraszałem. (...) Powtórzę - jeśli dzięki mówieniu głośno o tym problemie, dzięki naszym postawom, nie akceptującym zwyrodniałych zachowań pijaków - kierowców, uratujemy choć jedno ludzkie życie, to będzie sukces. Tylko to nam pozostało, wobec tragedii, których skutków już nie da się cofnąć. A Darek, który tydzień temu stracił swoje młode życie, niech spoczywa w pokoju - tłumaczył tydzień po zdarzeniu prezydent na swoim profilu.

Wadimowi Tyszkiewiczowi należą się wyrazy uznania. Nie tylko za postawę zaraz po wypadku, ale także później, kiedy wokół całej sprawy zrobiło się głośno. Prezydent Nowej Soli nawet przez chwilę nie próbował podbić swoich i tak wysokich notowań przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi, ale cały czas podkreślał, że najważniejsze jest to, aby uczulić Polaków na problem pijanych kierowców.

--
Opr. Ewa Wójcik, fot. Waldemar Roszczuk