W pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Polski Lech Poznań zremisował z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1. Bramkę dla Lecha zdobył Bartosz Ślusarski.

Od początku spotkania nie było widać, że wciąż aktualny Mistrz Polski rywalizuje z zespołem pierwszoligowym. Jako pierwsi groźniej zaatakowali goście. W 3 minucie po dośrodkowaniu Cieślińskiego w dobrej sytuacji znalazł się Chmiel, który jednak głową posłał piłkę ponad poprzeczką.

 

Na pierwszą groźną akcję Lecha trzeba było poczekać prawie pół godziny. W 29 minucie po podaniu Stilica i odegraniu Krivtsa uderzał Ubiparip, jednak obok bramki. Minutę później znakomitym podaniem popisał się Murawski i w sytuacji sam na sam znalazł się Stilić. Lepszy w tym pojedynku okazał się jednak Zajac.

W 54 minucie po kapitalnym podaniu Stilica sporo miejsca do strzału miał Krivets, ale Białorusin nieczysto trafił w piłkę. Trzy minuty później na uderzenie zdecydował się Stilić i Zajac z najwyższym trudem odbił piłkę na rzut rożny. Minutę później Lech objął prowadzenie. Piłkę w prawym narożniku wywalczył Stilić, przejął ją Wilk, który dokładnie dośrodkował w pole karne, a tam Ślusarski strzałem głową umieścił piłkę w siatce.

W 66 minuty strzałem z 16 metrów Zajaca pokonać próbował Murawski. Bramkarz Podbeskidzia był jednak na posterunku. W 79 minucie po podaniu Ślusarskiego do piłki w polu karnym doszedł Stilić, jednak jego strzał był bardzo nieprecyzyjny. W ostatnich dziesięciu minutach Podbeskidzie odważniej zaatakowało i częściej gościło na połowie Lecha i w doliczonym czasie gry dopięło swojego celu. Po dośrodkowaniu z lewej strony Malinowskiego, Cieśliński głową pokonał Kotorowskiego. Chwilę potem sędzia zakończył spotkanie.

Źródło: KKS Lech Poznań