PKP Intercity wprowadziło kolejny skład na trasie Lublin - Poznań Główny. Od września, na tej trasie pasażerowie podróżować będą pociągiem o wdzięcznej nazwie "Koziołek". Jest to trzecie bezpośrednie połączenie pomiędzy stolicami województw lubelskiego i wielkopolskiego.
Z początkiem września narodowy przewoźnik rozszerzył swoją ofertę o kolejny skład, który kursować będzie pomiędzy wschodnią i zachodnią Polską. IC "Koziołek" połączył Lublin z Poznaniem. Pociąg po drodze zatrzymuje się między innymi w Łodzi, Tomaszowie Mazowieckim, Radomiu oraz w przywróconych po latach do siatki połączeń przewoźnika Drzewicy i Przysusze.
Pociąg z Lublina wyjeżdża o godz. 8.30. W Poznaniu będzie o 14.50. Trasę z Lublina do Radomia IC Koziołek pokona w godzinę i 22 minuty. Do Łodzi dojedzie po trzech godzinach i 12 minutach, a całą trasę przejedzie w sześć godzin i dwadzieścia minut. Pociąg kursuje codziennie, a połączenie realizowane jest elektrycznym zespołem trakcyjnym typu FLIRT, wyprodukowanym w siedleckiej fabryce Stadler Polska.
- Lubelskie koziołki spotkają się z poznańskimi. Nowe połączenie na linii wschód-zachód istotnie wpłynie na komfort podróży mieszkańców Lublina i okolic. Wschód Polski był przez wiele lat pomijany, ale to nareszcie się zmienia i region ma coraz więcej możliwości rozwoju. Lubelszczyzna ma wiele do zaoferowania - wspaniały krajobraz, architekturę i historię. To także dwa silne ośrodki akademickie i rosnący biznes. Mam nadzieję, że kolejne połączenia do Lublina przyczynią się do jego dalszego rozkwitu. Jako lublinianin szczególnie trzymam za to kciuki - podkreśla Tomasz Gontarz, Wiceprezes Zarządu PKP Intercity.
To już trzecie połączenie PKP Intercity na linii Lublin - Poznań. Tym samym skład dołączył do pociągów IC Lubuszanin relacji Lublin Główny - Zielona Góra Główna oraz IC Górski relacji Rzeszów Główny - Szczecin Główny.
- Wprowadzone połączenie pociągu IC "Koziołek" to doskonały przykład na to, jak PKP Intercity działa na rzecz walki z prowincjonalizacją Lubelszczyzny. Nie ma bowiem powodu do tego, by Lublin nie był tak skomunikowany z innymi miastami jak np. Warszawa, Kraków, Katowice czy Trójmiasto. Takie inicjatywy to także dowód na to, że narodowy przewoźnik realnie podejmuje odpowiednie środki w kwestii wkluczenia transportowego w Polsce - zauważa Michał Moskal, Szef Gabinetu Politycznego Wiceprezesa Rady Ministrów.