Pasażerka podczas nadawania bagażu rejestrowanego zażartowała, że posiada bombę w swojej walizce. Służby lotniska, jak i Straż Graniczna informację tę potraktowały bardzo poważnie. W konsekwencji, kobieta nie poleciała na upragnione wakacje.
Żart pasażerki był powodem interwencji funkcjonariuszy Straży Granicznej pełniących służbę na poznańskiej Ławicy. 48-letnia kobieta podczas nadawania bagażu rejestrowanego poinformowała personel, że w jej walizce znajduje się bomba. Pracownicy natychmiast powiadomili Straż Graniczną.
Dyżurni pirotechnicy niezwłocznie podjęli czynności w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Kobieta została wylegitymowana, a jej bagaż sprawdzony. Podczas rozmowy tłumaczyła, że był to tylko głupi żart.
Kobieta została ukarana mandatem karnym w wysokości pięciuset złotych. Ponadto kapitan samolotu lecącego na Teneryfę podjął decyzję o usunięciu kobiety z listy podróżnych. Zdarzenie nie miało wpływu na płynność funkcjonowania poznańskiego lotniska.
Opr. Waldemar Roszczuk, fot. Straż Graniczna