Po Jeżycach i Wildzie przyszła kolej na Łazarz – także i tu na murach kamienic przy rynku Łazarskim oraz Lodowej i Stablewskiego pojawiły się murale z wierszami.
Wiersze na murach poznańskich dzielnic można czytać od stycznia 2015 roku – bo wtedy właśnie Joanna Pańczak i Tomek Genow, dzięki otrzymanym od miasta 9,5 tys. zł w ramach programu „Centrum warte Poznania”, stworzyli pierwsze murale z wierszami. Ich projekt nosił tytuł „Poezja tym, co rodzi się z życia”.
Pieniędzy wystarczyło na Wildę i Jeżyce i dzięki nim przy Sikorskiego znalazł się wiersz Zbigniewa Herberta „Domy przedmieścia”, a przy skrzyżowaniu ulic Słowackiego i Wawrzyniaka można przeczytać wiersz Tadeusza Różewicza „Jul Słowacki”.
Pomysłodawcy poetyckich murali wystartowali w kolejnej edycji programu „Centrum warte Poznania” i tym razem udało im się zdobyć 20 055 zł. W październiku wiersze pojawiły się także na Łazarzu. Przy skrzyżowaniu ul. Potockiej i Lodowej można przeczytać wiersz Krystyny Miłobędzka w wierszu „Jestem do znikania”, a na kamienicy przy rynku Łazarskim – wiersz, który ułożył Tomek Genow, a który powstał z rozmów o kobietach z mieszkankami i mieszkańcami Łazarza.
Dla autorów ważne było umieszczenie murala w tym miejscu, bo to właśnie rynek Łazarski jest sercem dzielnicy, miejscem, gdzie mieszkańcy się spotykają nie tylko na zakupach, ale też rozmowach lub wymianie doświadczeń. A dlaczego o kobietach? Ponieważ zdaniem Joanny Pańczak głos kobiet nie wybrzmiewa dostatecznie głośno w przestrzeni publicznej. I to trzeba zmienić.
—
Inf. prasowa, fot. poznan.pl