Sophie jedzie ze swoją najlepsza przyjaciółką Annabel świętować Sylwestra w Antwerpii. Z optymizmem spogląda na nadchodzący rok, w którym ma rozpocząć wymarzone studia i usamodzielnić się w nowym hamburskim mieszkaniu.
Niestety w zabawie coraz bardziej przeszkadza jej złe samopoczucie. Po powrocie do rodzinnego Hamburga decyduje się na wizytę w szpitalu. Po dokładnych badaniach okazuje się, że jego przyczyną jest ciężka odmiana nowotworu, wymagająca natychmiastowej chemioterapii…
Film w reżyserii Marca Rothemunda zaskakuje, prowokuje widza do (noworocznej) refleksji. Fabuła i doskonale spełniona rola aktorska sprawia, że dzięki takim filmom che się żyć..!
Z połowiczną szansą na wyleczenie dziewczyna poddaje się wielotygodniowemu leczeniu w klinice.
Choć wspierają ją przyjaciele i rodzina, ze zdumieniem odkrywa, że nie traktują jej jak dotychczasowej Sophie. Powoli staje się „chorą”, na którą patrzy się jedynie poprzez jej medyczny przypadek.
Dziewczyna postanawia mężnie stawić rakowi czoła i nie pozwolić, by zaszufladkowano ją w schemacie smutnej i zdesperowanej pacjentki.
Żegna się ze swoimi pięknymi włosami i postanawia kupić dziewięć rożnych peruk, by pod każdą z nich żyć możliwie daleko od wyniszczającej choroby.
W szpitalu karnie poddaje się co raz silniejszej terapii, jednak w wolnych chwilach jako blondwłosa Pam podróżuje z przyjaciółmi, jako Daisy rzuca się w wir szalonych imprez, zaś będąc rudowłosą, romantyczną Sue podrywa mężczyzn…
Nagle okazuje się, że ma siłę nie na jedno, ale na dziewięć wspaniałych żyć. To, w którym występuje rak, zostaje zepchnięte w kąt…
—
Repertuar – poznańskie kino Muza