Sanatorium najczęściej kojarzymy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Niesłusznie, ponieważ także Zakład Ubezpieczeń Społecznych może skierować na rehabilitację leczniczą osoby ubezpieczone, których stan zdrowia grozi niezdolnością do pracy.
Do sanatorium z ZUS kieruje lekarz orzecznik na wniosek lekarza prowadzącego lub podczas badania w celu ustalenia niezdolności do pracy czy prawa do świadczeń.
Z leczenia sanatoryjnego mogą skorzystać osoby ubezpieczone zagrożone niezdolnością do pracy, uprawnieni do zasiłku chorobowego lub świadczenia rehabilitacyjnego po ustaniu zatrudnienia i otrzymujący okresową rentę z tytułu niezdolności do pracy. Rehabilitacja może dotyczyć narządu głosu, układu oddechowego, układu krążenia, narządu ruchu, a także onkologicznej po operacji gruczołu piersiowego.
Rehabilitacja lecznicza trwa 24 dni, a ZUS pokrywa 100 proc. kosztów, w tym leczenie, zakwaterowanie, wyżywienie i dojazd najtańszym środkiem lokomocji. Za czas pobytu w sanatorium lekarz wystawi zwolnienie.
ZUS współpracuje ze 131 uzdrowiskami i placówkami medycznymi w całej Polsce, m.in. w Ciechocinku, Świeradowie Zdroju, Gdańsku, Krynicy Morskiej oraz Augustowie. Możliwe jest także odbycie rehabilitacji w systemie ambulatoryjnym, bez konieczności wyjeżdżania z domu.
—
Inf. prasowa, Agata Muchowska